środa, 24 lipca 2013

Rozdział pierwszy "Zawsze odpowiadasz pytaniem na pytanie?"

-Hej Em-powiedziałam cicho.
-Lily!- Przywitanie mojej przyjaciółki było zdecydowanie głośniejsze od mojego.- Co ty tu robisz?
-Wyprowadziłam się z domu. To długa historia, ale skoro mam już 18 lat, tata nie robił problemu.
-O matko!- Emily zakryła dłonią usta.-Przecież ty masz dzisiaj urodziny. Wszystkiego najlepszego!- przytuliła mnie Em, wychylając się zza lady jak tylko mogła.
-Dziękuję. -odwzajemniłam uścisk i poprosiłam o mrożoną kawę. Kiedy dostałam to, co zamówienie i wyjęłam portfel, Emily pokręciła przecząco głową.
-Lils, osiemnaste urodziny ma się raz w życiu, a to jest prezent.-uśmiechnęła się.
-Dzięki.- wzięłam moje zamówienie i odwróciłam się w stronę stolika, który już dawno sobie upolowałam. Nawet nie zauważyłam, że przede mną pojawił się jakiś chłopak i cała moja kawa wylądowała na jego koszuli.
-Jezus Maria! Przepraszam! Ja nie wiem jak to się stało!-odstawiłam kubek na ladę i sięgnęłam po serwetki. Zaczęłam wycierać chłopaka, który zamiast się przejąć tym wszystkim, śmiał się z całej sytuacji.
-Dobra, spokojnie. Nic się stało.- powiedział z przekonującym uśmiechem.
-No ale twoja koszula jest cała mokra.
-Chyba wiem jak możesz mi to wynagrodzić.-po raz kolejny brunet uśmiechnął się i wskazał ręką wolny stolik, który już wcześniej sobie wypatrzyłam. Chłopak zamówił raz jeszcze dwie kawy mrożone i już po chwili usiadł na przeciwko mnie.-Harry.-wyciągnął rękę w moim kierunku, a ja odwzajemniłam uścisk.
-Lily.
-Wyjeżdżasz gdzieś?-pokazał palcem na torbę podróżną, którą postawiłam przy stoliku.
-Um...nie. Wyprowadziłam się z domu.-Harry najpierw otworzył usta, a już po chwili je zamknął i zaczął przyglądać mi się badawczo.
-Mogę mieć pytanie?
-Chyba tak.
-Nie znasz mnie, prawda?
-Nie, a powinnam?
-Zawsze odpowiadasz pytaniem na pytanie?
-A ty?
-Dobra, to robi się wkurzające.-powiedział biorąc dość duży łyk kawy.-A więc odpowiesz na pytanie?
-Ale które?-chłopak spojrzał na mnie spode łba.-Okej, przepraszam. Nie, nie znam cię. A powinnam?
-Nie wiem.
-Hmm...wiesz co, ja będę już szła. Miło było cię poznać.- w tym momencie do stolika podeszła Emily
-Cześć, ja przepraszam że wam przeszkadzam, ale Harry, mogę prosić cię o autograf?-zapytała i podała Harry'emu kartkę i długopis. Aha, czyli Harry to ktoś sławny i to najwidoczniej bardzo. Nie odpowiadało mi to.Niby gdzieś już go widziałam, ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć gdzie.
-Jasne-odpowiedział z uśmiechem-jak masz na imię?
-Emily.
-Proszę.-oddał kartę i długopis i ponownie spojrzał na mnie.
-W takim razie, na razie.-powiedziałam i sięgnęłam po torbę. Po raz ostatni uśmiechnęłam się do niego i ruszyłam w stronę Emily.
-Słuchaj, bo ja tak nie bardzo mam..
-Tak możesz.- dziewczyna schowała się pod ladą i po chwili wynurzyła się i dała mi klucze, a na kartce napisała dokładny adres.-Kończę o 14.
-Dziękuje.-pożegnałam się z nią buziakiem w policzek i jeszcze raz spojrzałam na Harry'ego, którego otoczyło stado 14-latek. Założyłam czapkę na głowę i wyszłam z kawiarni, kierując się w stronę domu Emily.

Od Autorki:
Tak, nareszcie jest pierwszy rozdział. Do osób, które to czytają-proszę o zostawienie jakiegoś komentarza, o opinię co o tym sądzicie. Po prostu chcę wiedzieć, ile osób to czyta :).

1 komentarz:

  1. no, no ;] zapowiada się ciekawie ;)
    my też dopiero zaczynamy ;)
    pozdrawiam
    http://englishcafe1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń